Jak napisać scenariusz?

Rozdział 6. PODRÓŻ AUTORA, czyli MITYCZNE SCHEMATY OPOWIEŚCI

Oprócz tradycyjnej, linearnej struktury istnieją bardziej szczegółowe modele tworzenia opowieści, nawiązujące do mitów, czyli uniwersalnych archetypów postaci i opowieści, istniejących tysiące lat. Joseph Cambell w książce „Bohater o tysiącu twarzy”, stwierdził, że człowiek od zarania dziejów opowiada w zasadzie te same historie, mimo, że różniące się szczegółami.

Jedną z biblii scenarzystów jest książka PODRÓŻ AUTORA Christophera Voglera, który zainspirowany Cambellem przerobił jego teorię opowieści literackich na strukturę opowieści filmowych. Dotyczy ona głownie historii, w których główny bohater odbywa podróż, ale tę podróż można traktować także w rozumieniu metaforycznym np. jako drogę wewnętrzną bohatera. Poza tym można nawet pokusić się o stwierdzenie, że każdy film to podróż bohatera z jednego świata do innego i z powrotem, po drodze przeżywając przemianę. Podróż bohatera odbywa się ze zwyczajnego świata do niezwykłego i z powrotem, po drodze przeżywając rozmaite przygody i próby.

Podróż Autora składa się z kilku następujących części, zaczynając od początku, aż do zakończenia, które pomogą nam konstruować opowieści

Poniższe części „Podróży Bohatera” możecie prześledzić także za pomocą kart – fiszek fabularnych, które przygotowałem – możecie też je sobie wydrukować i powiesić na tablicy korkowej konstruując oparte wokół tego schematu opowieści, doklejając konkretne wymyślone przez siebie sceny poniżej tych fiszek opisujących konkretne etapy podróży. Niektóre z tych fiszek użyję tutaj jako ilustracje tego artykułu. Zapraszam do pobierania na końcu tego artykułu albo wchodząc w ten link: http://fiszki.notatnikrezysera.pl/ (jest to materiał bezpłatny)

Póki co przyjrzyjmy się temu schematowi podróży bliżej:

ZWYCZAJNY ŚWIAT

To początek opowieści, w którym poznajemy zwyczajny świat bohatera, z którego wyruszy do nieznanego i niezwykłego świata. Bohater prowadzi normalne życie – jest to tak zwana ekspozycja, w której poznajemy kim jest, jaki jest jego świat, kim są jego znajomi, rodzina. Jakie są jego pragnienia, marzenia, może też lęki. Nic nie zapowiada zmiany. Ten zwyczajny świat staje w kontraście z niezwykłym światem, do którego trafi bohater.

Najbardziej widać to w filmach fantasy np. w „Hobbicie”, „Władcy Pierścieni”, czy „Gwiezdnych Wojnach” (ten ostatni z elementami sf). To wszystko przykłady filmów z mitem podróży bohatera, zaczynające się właśnie zwyczajnym, normalnym światem. W „Hobbicie” Bilbo prowadzi spokojne, stabilne i wygodne życie w mlekiem i miodem płynącej krainie Shire, nie spodziewając się co go czeka. We „Władcy Pierścieni” Frodo także nie spodziewa się niczego niezwykłego, organizując wujkowi zwyczajne przyjęcie hobbitów. Podobnie w oryginalnych „Gwiezdnych Wojnach” Luke Skywalker jest wiejskim chłopcem, a w tych nowszych „Przebudzenie Mocy” Rey jest dziewczyną porzuconą przez rodziców, trudniącą się zbieraniem złomu – to jej zwyczajny świat.

Jak pisałem wcześniej schemat podróży bohatera dotyczy także realistycznych filmów np. w podawanym przez Voglera filmie „Świadek” z 1985 r. mamy 2 zwyczajne światy: społeczność Amiszów u jednych z bohaterów (kobiety z dzieckiem) oraz brutalny świat nowoczesnego miasta w przypadku policjanta.


W „Lśnieniu” Kubricka zwyczajnym światem jest mieszkanie w bloku rodziny Jacka Torrence i jego na pozór zwyczajna rozmowa o pracę, która już jednak porusza już temat wejścia do nowego a nawet niezwykłego i przerażającego świata.

Z kolei w polskim filmie „Boże ciało” Jana Komasy tym zwyczajnym światem jest pełen przemocy i gwałtu świat poprawczaka, z którego wszyscy chcą się wyrwać. W tym filmie bardzo ciekawie prezentuje się struktura podróży bohatera, o czym będzie dalej.

WEZWANIE DO WYPRAWY

W następnym etapie bohater otrzymuje wezwanie do wyprawy, do nowego, niezwykłego świata. W 3-aktowej strukturze ten moment nazywał się wydarzeniem inicjującym, następującym tuż przed 1. punktem zwrotnym.

W „Hobbicie” jest to oczywiście pierwsze pojawienie się Gandalfa. We „Władcy Pierścieni” zniknięcie Bilbo i chęć odnalezienia go, itd.

W komediach romantycznych często tym wezwaniem jest poznanie intrygującej osoby.

W „Bożym Ciele” wezwaniem jest rozmowa bohatera z księdzem, który daje mu namiary do stolarni, gdzie ma zacząć pracę po wyjściu z poprawczaka. Dowiadujemy się z tej rozmowy też, że bohater chciałby do Seminarium, ale z wyrokiem go nie przyjmą – to jest ten niezwykły świat, do którego chciałby dostać się bohater, ale musi się zadowolić zwyczajnym.

SPRZECIWIANIE SIĘ WEZWANIU

Bohater otrzymując wezwanie do wyprawy często sprzeciwia się temu.

W „Hobbicie” Bilbo zatrzaskuje drzwi przed Gandalfem odmawiając mu, w „Lśnieniu” chłopiec rozmawiający z wyimaginowanym przyjacielem dostaje odpowiedź, że ten nie chce tam jechać, kiedy pyta dlaczego, widać słynne ujęcie z krwią wylewającą się na korytarzu – to wizja chłopca. Nie ma sceny, w której chłopiec nie chce jechać, ale podświadomie sprzeciwia się wezwaniu.

W komediach romantycznych bohater unika zaangażowania, nie myśli o miłości albo jest nieśmiały, nie chce zrobić pierwszego kroku.

W „Bożym Ciele” bohater nie idzie do stolarni – jest to przekorne potraktowanie się sprzeciwienia wezwaniu, bo przecież stolarnia to dalej zwyczajny świat, więc on pragnie tego niezwykłego a sprzeciwia się zwykłemu. Później jednak, kiedy idzie do kościoła i mówi, że jest księdzem, trochę dla jaj, a oni zaczynają w to wierzyć i zapraszają na zakrystię bohater chce początkowo uciec, szuka za firanką okna – sprzeciwia się wezwaniu, ale już nie ma wyjścia.

SPOTKANIE Z MENTOREM

W momencie sprzeciwienia się wezwaniu przez bohatera pojawia się zazwyczaj postać Mentora, który rozwiewa jego wątpliwości, przygotowuje bohatera z nieznanym, które go czeka.

W „Hobbicie” mentor w postaci Gandalfa pojawił się najpierw, ale potem kiedy przyszły krasnoludy i wprosiły się do bohatera na chatę, Gandalf pojawia się znowu – zapoznawszy go z resztą ekipy i całą sytuacją rozwiewa wątpliwości i przekonuje, że sprawa jest ważna, aby bohater się nie bał, bo nie jest sam w tej wyprawie. Bilbo z trudem, ale zgadza się. Podobnie sprawa wygląda w innych filmach fantasy i sf – w „Gwiezdnych Wojnach” Mentorem jest Obi Wan Kenobi, w „Matrixie” Morfeusz (Neo sprzeciwia się wezwaniom – pragnie zostać w swoim normalnym świecie, finalnie jednak po spotkaniu z Morfeuszem wybiera pastylkę prawdy i przejścia do innego świata, która jest jak lustro w „Alicji w Krainie czarów”).

W „Bożym Ciele” pierwszym Mentorem jest ksiądz z poprawczaka, ale to osoba, której bohater nie chce słuchać – nie zaprasza on go bowiem do niezwykłego świata, do którego bohater chciałby pójść. Zaproszenie do niezwykłego świata jest bowiem w nim samym i pragnie je realizować za wszelką cenę – być księdzem. Kiedy oszukuje, że nim jest, chce uciec, ale zaraz potem spotyka starszego proboszcza, który rozwiewa jego wątpliwości – pokazuje mu ten nowy, niezwykły świat, prosząc o zliczenie pieniądzy z tacy, bo musi popłacić rachunki. Bohater wchodzi w to i dalej nie opiera się już swojemu wewnętrznemu wezwaniu.

PRZEKROCZENIE PIERWSZEGO PROGU

Bohater decyduje się wejść do Niezwykłego Świata, przekroczyć jego próg. Już nie ma odwrotu – w „Gwiezdych Wojnach” często po prostu odlatuje na statku. W 3-aktowej strukturze jest to moment 1. punktu zwrotnego. W „Matrixie” to obudzenie się Neo w prawdziwym świecie jako „kokon”, żywiący maszyny. W „Hobbicie” wyruszenie w drogę. W komediach romantycznych pierwsza randka a w przytaczanym „Bożym Ciele” pierwsza posługa jako ksiądz – spowiedź.

SPRAWDZIANY, SPRZYMIERZEŃCY, WROGOWIE

To moment poznawania tego Nowego Świata, do którego wkroczył bohater – jego sprzymierzeńców i wrogów, to także pierwsze próby zmierzenia się z przeciwnościami – sprawdziany bohatera. To często miejsca, gdzie urzędują sprzymierzeńcy i wrogowie. W „Gwiezdnych Wojnach” to kantyna pełna dziwnych stworzeń, zapoznanie z Hanem Solo i pierwsza wspólna bitwa, w „Hobbicie” to poznanie mieszkańców niezwykłego świata w tym elfów i ich króla Elronda, dotarcie do Gór Mglistych i pierwsze starcie z trollami (w filmie) i goblinami.

To sprawdziany przygotowujące bohatera do stoczenia głównej bitwy – także w rozumieniu metaforycznym.

W „Bożym Ciele” to zaczyna się już przy pierwszej spowiedzi, potem dalsze pełnienie posługi księdza, poznanie całej miejscowości i jej zwyczajów. Antropologiczne wejście „obcego” do „swojego” i reakcja społeczności na to. To mówienie płomiennych kazań przez bohatera, ale także impreza z młodymi, gdzie dowiaduje się o mrocznej tragedii tego miejsca.

ZBLIŻENIE DO NAJGŁĘBSZEJ GROTY

Kiedy bohater poznaje już ten nowy Niezwykły Świat do którego wkroczył zbliża się do jego największej tajemnicy i najniebezpieczniejszego miejsca – Najgłębszej Groty. W niej zazwyczaj jest skarb, dlatego mimo niebezpieczeństwa kusi, aby do niej wejść. W mitologii jest to Kraina Umarłych, z której Orfeusz ratuje ukochaną (to jego skarb). W „Gwiezdnych Wojnach” jest to Gwiazda Śmierci, w „Hobbicie” pieczara smoka, gdzie ukryty jest skarb a w „Bożym Ciele” mieszkanie wdowy po mężu, którego społeczność odrzuciła za wypadek, w którym zabił siebie i dzieci mieszkańców. To tu bohater dowiaduje się, że mąż nie został nigdy pochowany a wdowa trzyma jego urnę… Tu musi wymyślić plan jak doprowadzić do pogrzebu.

To często moment, w którym bohater jeszcze nie wchodzi do Najgłębszej Groty a jedynie zbliża się do niej. To miejsce mieszkania największego wroga, z którym przyjdzie mu się zmierzyć. W tej fazie zbliżania opracowuje plan na wejście i pokonanie wroga – to tu Szewczyk Dratewka wymyśla jak sprytem pokonać smoka Walelskiego, a Bilbo wraz z krasnoludami natrafiają na zamknięte drzwi miejsca do którego chcą się dostać – to często bowiem moment gdzie bohater natrafia na mitycznego Strażnika Progu – w mitologii jest nim choćby pies Cerber strzeżący wejścia do Krainy Umarłych. W filmach realistycznych też jest ktoś taki – w omawianym „Bożym Ciele” to choćby Wójt, który chce stworzyć kompromis i nie doprowadzić do pogrzebu.

PRÓBA

To moment wejścia do Najgłębszej Groty i stanięcia oko w oko z największym wrogiem bohatera – w opowieściach realistycznych często nim samym. To trudna konfrontacja jednak jeszcze nie najtrudniejsza, która czeka bohatera w Odrodzeniu, czyli punkcie kulminacyjnym. Podczas próby bohater też niejako umiera i rodzi się na nowo, ale finalnie i ostatecznie zrobi to dopiero pod koniec opowieści. To przygotowanie do tego co ma się stać.

Ten motyw śmierci i ponownego narodzenia w mitach to np. moment, kiedy biblijny Jonasz zostaje połknięty przez wieloryba i wypluty po kilku dniach – odrodzony i postanawiający spełnić misje (wcześniej się jej opierał) albo również biblijny Tobiasz również konfrontujący się z rybą – symbolem życia – która chce odgryźć mu nogę, on jednak łapie ją i wyjmuje z niej żółć, wątrobę i serce. Dzięki temu zmierza ku odrodzeniu i przyjęciu tego nowego serca.

„Bohaterowie muszą umrzeć, aby się odrodzić” pisze Vogler – dalej przytaczając scenę z „Gwiezdnych Wojen”, kiedy Luke zostaje ściągnięty na dno kanału – na początku widać bąbelki powietrza pod wodą i wiemy, że bohater żyje, ale po chwili one znikają i myślimy że zginął. Jesteśmy rozdarci, czy na pewno główny bohater mógł tak umrzeć? Wtedy to oblepiony Luke wyskakuje na powierzchnie żywy.

To moment, kiedy w „Matrixie” na dachu agenci strzelają do Neo i jesteśmy pewni, że takiej kanonady bohater nie może przeżyć, ten jednak super-mocą unika tych kul w efektownie zrealizowany sposób – słynnym bullet-time. Zostaje draśnięty przez jedną z kul, ale wychodzi z tego żywy. Ten moment antycypuje ostatecznie Odrodzenie bohatera w kulminacji filmu, kiedy to naprawdę zostaje zastrzelony i myślimy, że ostatecznie umarł…

W „Hobbicie” to dwa następujące po sobie momenty śmierci i odrodzenia zaraz po próbie, ale jeszcze nie finalnego Odrodzenia. Próbą z pewnością jest spotkanie Golluma, który chce zaatakować Bilbo, ale widząc miecz zaczyna zabawę w zagadki, kiedy jednak nie może znaleźć swojego pierścienia wpada we wściekłość i atakuje bohatera, który unika tego zakładając pierścień i znikając. Następnie po próbie z Gollumem bohater dołącza do drużyny – ta jednak jest zaatakowana przez zwierzęta i gobliny – skrywa się na drzewach, które to jednak zostają podpalone. Gdy myślimy, że bohaterowie zginą ratują ich orły – przeżywają niemalże śmierć, ale odradzają się.

W „Bożym Ciele” próbą jest walka o pochowanie męża wdowy a jej finałem moment rozmowy Wójta z wdową i reprezentantką mieszkańców, których dzieci zginęli przez wypadek jej męża. To dla wszystkich próba, dla głównego bohatera to jednak próba, czy ulegnie kompromisowi – finalnie nie ulega i mówi, że pogrzeb odbędzie się w tej miejscowości. Zaczyna przygotowania do tego pogrzebu.

W komediach romantycznych zaś to często przeciwności i rozpad związku. Próba życia bez ukochanej osoby.

NAGRODA (ZDOBYCIE MIECZA)

Po przejściu udanej próby bohater zdobywa często jakiś cenny przedmiot, nagrodę za zmierzenie się z przeciwnościami i pokonanie lęków. W „Hobbicie” jest to oczywiście pierścień wymieniony wcześniej, który przydaje mu się w kolejnych zmaganiach w drodze powrotnej. Często ta nagroda to coś co pomoże w ostatecznym pokonaniu wroga – miecz świetlny, czy plany Gwiazdy Śmierci w „Gwiezdnych Wojnach”.

W komediach romantycznych po rozpadzie związku często zostaje jakiś przedmiot przypominający o nim, który stanie się przyczyną ich ponownego zejścia w kolejnym etapie, czyli drodze powrotnej.

W „Bożym Ciele” nagroda jest podwójna: przy dochodzeniu do próby to miłość, która się rodzi między bohaterem a dziewczyną z wioski (zdobyli siebie nawzajem) oraz symboliczna – po wygranej próbie, czyli decyzji o pogrzebie w wiosce, nagrodą jest początek przemiany i przebaczenia w miasteczku, którą symbolizuje niesiona przez bohatera przez całą wieś urna z prochami, znienawidzonego mieszkańca (to ten symbolicznie zdobyty „miecz”, który przecież „tnie” – boli miejscową społeczność, ale prowadzi do wybaczenia).

DROGA POWROTNA

Bohater zaczyna swoją drogę powrotną z otrzymaną nagrodą, zdobytym „mieczem”, pierścieniem – czymś co ma pomóc mu w finalnej konfrontacji, która nastąpi w Odrodzeniu. Jeśli nie pokonał wszystkich złych sił one go tutaj ścigają chcąc zemścić się za zdobycie nagrody.

Bilbo w „Hobbicie” bohater zaczyna tęsknić za swoim domem i marzyć o drodze powrotnej do swojego ukochanego Shire. Chce jak najszybciej dokończyć misję – wracają do pieczary smoka, gdzie nastąpi finalne Odrodzenie. W „Matrixie” próbują wrócić do realnego świata, ale przeciwnicy przeszkadzają im w tym. W „Gwiezdnych Wojnach” po ucieczce z Gwiazdy Śmierci bohaterowie są ścigani przez Dartha Vadera.

W „Bożym ciele” to pojawienie się w wiosce księdza z poprawczaka, który rozpoznaje bohatera i dowiaduje się, że ten udaje księdza. Interweniuje – będzie zabierał ze sobą – tu już rozpoczyna się jego droga powrotna, ale jeszcze wcześniej muszą odprawić Mszę pogrzebową – odprawi ją prawdziwy ksiądz – to będzie finalne Odrodzenie.

ODRODZENIE

To ostateczna próba bohatera zmierzenia się z wrogiem. To także finalna przemiana bohatera. Wcześniejsza Próba bowiem była bardziej kryzysem, niż faktyczną próbą i punktem kulminacyjnym opowieści, który następuje teraz. To ostatnie i najniebezpieczniejsze spotkanie bohatera ze śmiercią i wrogiem. Zanim bohaterowie wrócą do Zwyczajnego Świata muszą przeżyć przemianę.

W klasycznej strukturze Odrodzenie to kryzys i finalny punkt kulminacyjny opowieści. To końcowy egzamin bohatera, z którego ma wyciągnąć wnioski.

To tutaj bohater tak naprawdę umiera i odradza się na nowo – jak w finałowej scenie „Matrixa” – dostaje kule, upada, myślimy, że umarł a zmartwychwstaje. Podobnie w „Gwiezdnych Wojnach”, czy „Terminatorze” – myślimy, że bohater umiera, ale odradza się na nowo przemieniony. Vogler przytacza też scenę z „E. T.” Stevena Spielberga, kiedy kosmita umiera na naszych oczach, ale zostaje wskrzeszony miłością chłopca albo w „Gliniarzu z Beverly Hills” bohater staje w obliczu śmierci, ale zostaje uratowany przez innych policjantów, uświadamiając sobie, że ważna jest współpraca z innymi.

Odrodzenie można także potraktować w metaforyczny sposób jak w „Bożym Ciele” Komasy, kiedy bohater wychodzi na środek kościoła – patrzy na ukrzyżowanego, nagiego Chrystusa nad ołtarzem i sam zdejmuje górne ubranie, pokazując swoje wytatuowane „boskie” ciało. Jest niczym Zbawiciel właśnie dla tej społeczności. Dla tych ludzi umiera jako ksiądz rodzi się jako zwyczajny, wręcz odrzucony przez społeczeństwo chłopak z poprawczaka, ale przez to jako niemalże wcielenie Chrystusa, które spowodowało tyle dobra. Można by pokusić się o stwierdzenie, że rodzi się jako Chrystus właśnie, który przecież też umarł by zmartwychwstać. W kontekście pogrzebu znienawidzonego mieszkańca to także odrodzenie w samej społeczności: ich wzajemnych relacji, odrodzenie przebaczenia – w kolejnych scenach widzimy bowiem, że wdowa znienawidzonego męża przychodzi do kościoła i społeczność przyjmuję ją – coś się w tej społeczności odrodziło za sprawą naszego bohatera.

POWRÓT Z ELIKSIREM

Podobnie jak przy poprzedniej próbie bohater zdobywa nagrodę – nie jest to jednak już zwyczajny przedmiot, ale cudowny eliksir dla Zwyczajnego Świata, który często ma ten świat naprawić. To napój uzdrawiającej mocy – symbol także nauki, którą bohater wyniósł z wyprawy. To mityczny Święty Graal – wybawiający ludzkość. Często metaforyczny – E. T. poznaje, czym jest przyjaźń, Luke pokonuje Dartha Vadera i przywraca pokój w Galaktyce.

Często eliksirem jest po prostu przemieniony bohater. W „Matrixie” to przemieniony Neo jest eliksirem.
Podobnie w „Bożym ciele” eliksirem jest właśnie „boskie ciało” głównego bohatera, czyli po prostu on sam, którego pojawienie się w miejscowości ją odmieniło. Jednak w przypadku tego filmu ten „eliksir” zostaje w tej społeczności – powrót bohatera do jego Zwyczajnego Świata odbywa się bez eliksiru – w tym świecie poprawczaka on nic nie zmieni, zostawił eliksir w miejscowości, z której wrócił. Widzimy jednak, że jedzie do bohatera dziewczyna z wioski, więc właściwym eliksirem może być miłość, nie tylko jej do niego, ale także ta międzyludzka, braterska, która zaczyna rodzić się w tej wiejskiej społeczności, dzięki obecności fałszywego księdza – może to jest ten właściwy eliksir. Może ta dziewczyna przywiezie ten eliksir do Zwyczajnego Świata brutalnego poprawczaka i uratuje bohatera? Może to ona nim jest. Podobnie zresztą jak w przytaczanym przez Voglera filmie „Miłość, szmaragd i krokodyl”: „eliksir, którego szukała – drogocenny szmaragd – zmienił formę, stał się miłością.

Jeśli chodzi o ten schemat opowieści w odniesieniu do mitów to w zasadzie tyle, co mogłem zmieścić pisząc o tym w pigułce. Dodać należy jeszcze jedną rzecz, mianowicie jak pewnie zauważyliście w niektórych miejscach pojawiają się także mityczne postaci występujące w tego typu historiach jak wymienieni powyżej Mentor, czy Strażnik Progu. Vogler i Cambell wyróżnia kilka jeszcze innych takich „mitycznych” bohaterów powtarzanych w opowieściach, jednak jest to temat na osobny artykuł w kolejnym rozdziale, w którym opowiem o tworzeniu bohaterów opowieści.

Póki co ten schemat „Podróży Bohatera” możecie prześledzić także za pomocą kart – fiszek fabularnych, które przygotowałem – możecie też je sobie wydrukować i powiesić na tablicy korkowej konstruując oparte wokół tego schematu opowieśći, doklejając konkretne wymyślone przez siebie sceny poniżej tych fiszek opisujących konkretne etapy podróży. Niektóre z tych fiszek mieliście okazje zobaczyć tutaj jako ilustracje tego artykułu. Zapraszam do pobierania, jest to materiał bezpłatny, wystarczy kliknąć poniżej i podać swojego maila:

Translate »