Jak napisać scenariusz?

Rozdział 3. Cztery RZECZY, które powinieneś zrobić przed NAPISANIEM SCENARIUSZA?

1. Logline / Jednolinijkowiec

Jeśli już masz temat, gatunek i pomysł czas abyś napisał jedno zdanie o swoim filmie. Zrób to kompilując ze sobą temat, gatunek i pomysł w jedno, chwytliwe zdanie. Pamiętaj, że to zdanie może Ci się przydać także praktycznie w pozyskiwaniu finansowania na Twój wymarzony film. Zazwyczaj będziesz miał tylko chwilę by opowiedzieć swój pomysł producentowi… Mówi się, że może to jedno zdanie to może być Twój tzw. „elevator pitch”, czyli moment kiedy jedziesz windą z producentem i tylko wtedy możesz mu przedstawić swój pomysł. To zdanie musi być zatem chwytliwe, wpadające w ucho, musi intrygować, przedstawiając historię. Przedstaw bohaterów – głównie protagonistę, antagonistę i konflikt między nimi. Opowiedz kilku osobom

Przykłady:

  • BREAKING BAD: „Diagnoza śmiertelnej choroby prowadzi pozbawionego gotówki, kochającego ojca do wrogiego świata nielegalnej produkcji narkotyków i jej śmiertelnych związków.”
  • PULP FICTION: _ Życie dwóch mafijnych zabójców, boksera, żony gangstera i pary bandytów z restauracji splata się w cztery opowieści o przemocy i odkupieniu._
  • FOREST GUMP: _ Forrest Gump, choć nie jest inteligentny, był przypadkowo obecny w wielu historycznych momentach, ale jego prawdziwa miłość, Jenny Curran, wymyka mu się.
  • Znacie jeszcze jakieś przykłady? Piszcie w komentarzach!

2. SYNOPSIS i Dokumentacja tematu

Po napisaniu tego jednego zdania czas na dłuższą formę – synopsis, czyli streszczenie na 1 stronę.

Zanim jednak zaczniesz je rozpisywać powinieneś zgłębić temat, o którym będziesz pisał, nawet jeśli jest tylko tłem dla głównej fabuły. Dotyczy to tematu jak i bohatera, bo jeśli np. wymyśliłeś, że będzie polskim policjantem to nie powinieneś wiedzy o byciu gliną czerpać z amerykańskich filmów tylko pójść na komisariat policji w Polsce, zobaczyć jak to wygląda a nawet zrobić kilka wywiadów z policjantami! Pierwszy film Patryka Vegi pt. „Pitbull” jest jego najlepszym filmem, dlatego, że przed nim robił filmy dokumentalne o policji – miał zatem świetnie udokumentowany temat. Ten etap przed pisaniem nazywa się etapem dokumentacji. Możesz go zrobić nawet nie wychodząc z domu – wystarczy w danym zagadnieniu przeszukać Internet. Proste? Jasne, że proste.

Jak już będziesz wiedział wszystko albo prawie wszystko o temacie zacznij pisać. Napisz streszczenie historii, którą chcesz opowiedzieć, opisz skrótowo bohaterów, wymień tylko najważniejsze wątki. Nie przekrocz 1 strony – dzięki temu zawsze wystarczy, że zerkniesz na streszczenie bez przekładania kartek. Poza tym, żaden producent nie przeczyta na początku więcej niż 1 strony, jak coś ma więcej stron odłoży na później, bo dla niego to już prawie treatment. Producent ma naprawdę dużo spraw na głowie – wiem o tym, bo czasami też bywam producentem na początek, żeby zainteresować kogoś projektem im krócej tym lepiej 🙂

W myśleniu nad streszczeniem Twojego filmu pomaga wymyślenie na samym początku jego zakończenia. Jest to jak nazywa Fernsham „pisanie rakiem”, czyli zaczynając od końca wymyślamy początek. Wiążę się to także z różnymi zagrożeniami, że będziemy na siłę wymyślać sytuacje początkowe by za wszelką cenę doprowadzić do takiego a nie innego zakończenia. Wówczas nie historia nas prowadzi tylko zakończenie. Trzeba znaleźć w tym złoty środek. Mówię o tym więcej we vlogu o początkach pisania scenariusza:

3. Treatment

Jak mogliście zdążyć zaobserwować pisanie scenariusza zaczyna się od szczegółu do ogółu. Od najkrótszej formy przechodzimy do coraz dłuższej. Treatment to już dłuższa forma, kiedyś nazywana nowelą filmową. O samym treatmencie nagrałem też vloga, który można zobaczyć powyżej.

Treatment to opis filmu, pisany prozą, niczym nowela, ale w czasie teraźniejszym i raczej bez dialogów (czasami dopuszczalne są dialogi jeżeli coś podkreślają, ale treatment powinien zawierać ich śladową ilość, lepiej zamiast nich opisywać o czym mówią bohaterowie np. „Morfeusz powiedział do Neo, że musi wybrać niebieską lub czerwoną tabletkę…” bez pisania dialogów). Dla pełnometrażowego filmu treatment może mieć od 5 do nawet 20 stron znormalizowanego maszynopisu.

Ja osobiście zazwyczaj dzielę sobie treatment na AKT I, AKT II i AKT III, zgodnie z Arystotelesowskim podziałem opowieści linearnej. Czasami dodaję także PROLOG na początku i EPILOG na końcu. Treatment możesz jednak dzielić jak chcesz byleby to się dobrze czytało. Podobnie jak w scenariuszu w treatmencie piszemy tylko to co będzie widać w filmie, tylko to co się wydarza, czyli unikamy opisów myśli bohatera, unikamy raczej metafor, chociaż tak jak mówię we vlogu w przypadku treatmentu wydaję mi się, że możemy iść bardziej w stronę literatury niż w przypadku scenariusza. Treatment ma zachęcić producenta, ma wciągać, sprawiać, że nie możemy się od niego oderwać. Od pewnego czasu nie lubię treatmentów, które są rozbudowaną drabinką, czyli opisem poszczególnych scen (dlatego też rozpisywanie drabinki u mnie jest po dopiero po treatmencie), dużo bardziej wolę treatmenty, które są zbliżone do noweli filmowej. Czerpmy z niej tradycję i zacznijmy myśleć o treatmencie jak o literackim opowiadaniu, pisanym w czasie teraźniejszym.

Treatment powinien zawierać wstęp, rozwinięcie i zakończenia jak w tradycyjnym opowiadaniu. Pobaw się przy treatmencie, niech pisanie go sprawi ci radość, jak chcesz używaj metafor, niech chociaż treatment nie będzie matematyką 🙂 Być może to jest tylko moje pragnienie, wyrastamy bowiem z tradycji literackiej, jako 18-latek miałem opublikowane opowiadanie w „Nowej Fantastyce”, wydawałem fanziny literackie, grałem w gry fabularne, mam tatę pisarza… Jeśli wolisz by treatment też był planem konstrukcyjnym nie słuchaj mnie! 🙂

Pamiętaj jednak, że treatment ma z jednej strony pomóc uporządkować Twoją historię i pomysł, rozpisać go na wydarzenia a z drugiej strony stanowić dokument na podstawie którego ktoś da Ci zielone światło do napisania scenariusza (lub nie, jeśli go nie porwie). Nie piszesz go zatem dla siebie, powinieneś mieć przed oczami odbiorcę, ale nie tylko tego producenta, ale już widzów filmu, jeśli Twój film ma ich bawić niech to robi już treatment! Niech nie tylko opowiada o głównych i drugoplanowych bohaterach i ich perypetiach, ale także przekazuje atmosferę całości tej historii. Wyobraź sobie, że piszesz opowiadanie na podstawie którego będziesz pisał scenariusz!

4. Drabinka

Drabinka to rozpisane już konkretne sceny w porządku chronologicznym jeszcze bez dialogów (ew. tylko z ich opisem). Zacznij od spisania drabinki skrótowo na 1-2 stronach jako spis scen. W pełnometrażowym filmie fabularnym powinno być około 80-100 scen. Jak już je rozpiszesz skrótowo weź fiszki papieru, takie małe najlepiej samoprzylepne karteczki-kartoniki najlepiej 7,5 cm x 12,5 cm. Na każdej z tych fiszek napisz pojedynczą scenę, rozpisz bardziej niż to co na kartce, ale tak by zmieściło się na fiszkę. To właśnie dlatego podałem konkretne rozmiary fiszek za Fernshamem, który twierdzi, że dzięki takiej wielkości sprawdzisz, czy scena, którą wymyśliłeś nie jest za długa 🙂

Jak myślisz, po co rozpisywać sceny na fiszki? Żeby móc nimi żonglować? Tak, dokładnie, masz rację – aby móc przekładać jedną scenę z drugą. Już na tym etapie dokonujesz w pewien sposób montażu filmu 🙂 Sprawdzasz, czy dana scena gra z drugą. Czy tworzą ze sobą odpowiednie sekwencje, z których zbudowane są akty (o strukturze opowieści dalej).

Pytanie, czy musisz to robić na tym etapie? Jedna szkoła mówi, że tak, druga, że dopiero po napisaniu scenariusza, możesz przekładać sceny, więc i tak spisujesz je na fiszki, bo łatwiej zrobić to najpierw na fiszkach.

Skoro i tak będziesz robić fiszki prędzej czy później to lepiej je zrobić już teraz i wejść w pisanie scenariusza z założoną kolejnością.

Najlepiej po rozpisaniu tych fiszek powiesić je na ścianie w pokoju lub tablicy korkowej – w ten sposób zobaczysz całość przyszłego scenariusza.

Możesz rozpisać te fiszki także w postaci cyfrowej – możesz znaleźć programy do tworzenia takich fiszek, najlepiej się sprawdzają na tabletach, kiedy to ręcznie możesz przekładać te cyfrowe „karteczki”. Ponadto większość programów do pisania ma w sobie funkcję takich fiszek, to programy takie jak CeltX, Storyist, czy Final Draft, jeśli jednak korzystasz z języka Fountain do pisania scenariuszy, użyj innego programu do fiszek – o programach pisałem w osobnym artykule http://notatnikrezysera.pl/najlepsze-programy-do-pisania-nie-tylko-scenariuszy

Są różne sposoby układania fiszek – możesz je układać sekwencjami – wówczas sceny idą w dół po kolei a obok zaczyna się kolejna sekwencja:

Można układać także wedle struktury,
wtedy najlepiej nad układanymi scenami mieć nadrzędne karteczki opisujące konkretny moment struktury np. AKT I, Pierwszy punkt zwrotny, AKT II, Punkt środkowy, Drugi punkt zwrotny itd. Albo wedle mitycznych schematów opowieści np. drogi bohatera, gdzie wówczas nadrzędnymi kategoriami do których układamy fiszki będą: AKT I – Zwyczajny świat, Wezwanie do wyprawy, Sprzeciwianie się wezwaniu, Spotkanie z mentorem itd.

W materiałach dodatkowych tego poradnika znajdziecie gotowe fiszki do wydrukowania różnych struktur opowieści. Wystarczy wydrukować i powiesić na ścianie a pod nimi dać fiszki 🙂

Aby otrzymać materiały dodatkowe podaj maila (będą dostępne wraz z opublikowaniem e-booka z tym poradnikiem – jak tylko go opublikujemy wyślemy Ci):

Szerzej o strukturach i mitycznych schematach dalej – rozdzialik 5 i 7 – aby zrobić fiszki przeczytaj całość poradnika i zdecyduj się jak chcesz je rozłożyć, żebyś patrząc na nie mógł napisać główną część programu, czyli…

Dopiero SCENARIUSZ!

No nareszcie jesteś gotowy by napisać scenariusz! Przeczytaj swój treatment, spójrz na swoje fiszki na ścianie/tablecie i zacznij pisać. Tym razem pamiętaj, że to nie literatura, to bardziej matematyka – plan konstrukcyjny. To nie miejsce na puszczanie wodzy fantazji – nie używaj metafor, pisz tylko to co się wydarza w czasie rzeczywistym, teraźniejszym bez skrótów w stylu „przeczytał całą książkę i gdy poszedł spać śniła mu się jej treść” – po pierwsze nie wiemy co za treść, po drugie nie jest to pisane w czasie teraźniejszym – musimy czytając widzieć obraz przyszłego filmu na bieżąco, powinno być: „czyta książkę z zapartym tchem. Po chwili robi się coraz bardziej senny, zamyka oczy, zasypia” a potem w kolejnej scenie dokładna treść snu. Pisz krótkimi zdaniami, tylko to co się dzieje, nie pisz myśli bohaterów („myśli, że to dobry pomysł!), chyba, że je faktycznie będziemy słyszeć jako voice over jego głos słyszalny spoza kadru, z tzw. offu (BOHATER (v. o. – GŁOS Z OFFU): To dobry pomysł!). Wyobraź sobie, że opisujesz to co widać i słychać na ekranie a nie w wyobraźni – unikaj dużej ilości dialogów, piszesz film a nie słuchowisko!

Zanim zaczniesz przeczytaj kolejne części tego poradnika o strukturze, bohaterze i schematach opowieści – już za tydzień!

Podabło się? Wesprzyj mnie na Patronite

Translate »