-
Wigilia filmowców, czas świąteczny a zagrożenie demokracji?
Byłem po raz pierszy na Wigilii SFP i PISF. Na początku byłem przerażony hotelem Hilton, przepychem, błyskiem fleszy i czerwonymi dywanami na których prężyli muskuły starsi koledzy filmowcy… Szybko jednak atmosfera zrobiła się iście rodzinna! Spotkałem mnóstwo kolegów z filmówki z Katowic, których nie widzałem lata! Uścisków i uśmiechów nie było końca. Jak ja za nimi tęskniłem! Czułem się wreszcie jak u siebie, wśród znajomych twarzy. Zupełnie innaczej niż studia doktoranckie na łódzkiej filmówce, gdzie nikogo nie znałem i przez większość czasu, może nawet do teraz czułem się i czasami jeszcze czuję „przybyszem z innych krajów”. Tu wreszcie poczułem się jak w domu. Wszyscy po Katowicach wylądowali w Warszwie…
-
Najlepsze programy do pisania (nie tylko) scenariuszy
Uwielbiam tworzyć i wymyślać historię, uwielbiam też pisać. Przynajmniej tak mi się wydaje i wydawało, jednak ostatnio w momencie kiedy mam zacząć ciągle coś odciąga moją uwagę, ciągle tłumaczę sobie niepisanie brakiem czasu, koniecznością wykonania innych zadań, pracą zarobkową (chociaż pisanie też przecież do niej należy). Szczególne trudności przeżywam także dlatego, że komputer na którym piszemy to także centrum rozrywki – szczególnie, gdy jest podłączony do internetu. Miałem okazję pisać niegdyś na maszynie, były to czasy, gdy byłem dzieckiem, miałem 12-15 lat, wówczas sytuacja była jasna: komputer służył do gier ()w życiu człowiek wtedy nie myślał, że komputer może służyć do czegokolwiek innego), a maszyna do pisania (jak sama jej…